120 tysięcy złotych odszkodowania ma zapłacić rodzinie zmarłej sprzątaczki elektryk, który w niewłaściwy sposób dokonał przeglądu instalacji w jednym z zabrzańskich liceów.
O sprawie pisze „Rzeczpospolita”. Kobieta w czerwcu 2010 roku chciała umyć kaloryfer w jednej z sal lekcyjnych. Odsunęła więc stojący przy oknie stolik, na którym znajdował się podłączony do sieci elektrycznej komputer. W pewnym momencie dotknęła równocześnie obudowy urządzenia i kaloryfera, przez co doszło do zamknięcia obwodu elektrycznego i śmiertelnego porażenia prądem.
Przyczyną pojawienia się napięcia na obudowie było niewłaściwie podłączenie instalacji. Prokuratur oskarżył elektryka, który w 2007 roku dokonywał przeglądu urządzeń elektrycznych. W protokole poświadczył, że instalacja spełnia normy bezpieczeństwa, opierając się na błędnych założeniach. Naraził w ten sposób inne osoby na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Sąd rejonowy skazał go na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu.
Mąż i syn kobiety wytoczyli proces przed sądem cywilnym, który stwierdził, że odpowiedzialność elektryka została uznana wyrokiem karnym, a zachowanie mężczyzny miało charakter bezprawny i zawiniony.
Kobieta podczas wykonywania czynności nie miała na sobie gumowych rękawic. Sąd uznał jednak, że nie można jej przypisać z tego tytułu winy, ponieważ nie mają zabezpieczać one przed porażeniem prądem, a jedynie przez skutkami kontaktu rąk z substancjami chemicznymi.
Źródło: epoznan.pl