– Najlepiej czuję się jako elektryk. Jeszcze pamiętam prawo Ohma, prawo Kirchhoffa i jeszcze parę rzeczy. Tylko, cholera, zmienił się prąd i nie wiem, czy te maszyny by mnie nie zabiły teraz – mówi Lech Wałęsa w swojej ostatniej rozmowie z „Super Expressem”.
Były prezydent przyznaje, że pandemia koronawirusa mocno uderzyła w jego finanse, w związku z czym jest zmuszony szukać dodatkowej pracy.
Wałęsa, choć ma emeryturę w wysokości 6 tys. zł, to bankrutuje. – Nie wiem co robić, bo nie mogę latać na wykłady, a muszę jakieś pieniądze zarabiać, bo żona wydaje więcej niż mamy – wyznał w wywiadzie.
– Jeszcze z pół roku takiej sytuacji jak teraz, to pójdę z torbami i pod kościołem będę zbierał pieniądze, a z ostatniej pracy odszedłem, bo warunki były poniżej mojej wielkości potrzeb – dodaje Wałęsa.
Ostatnio postanowił również spróbować swoich sił jako youtuber i uruchomił swój kanał na Youtube.
Źródło: Super Express