Podczas rozbudowy domu w czeskim Przybramie budowniczowie nie zawracali sobie głowy biegnącą obok linia napowietrzną i po prostu zamurowali ją w obrębie budynku, który kiedyś pensjonatem, a nowy właściciel postanowił przekształcić nieruchomość w apartamentowiec.
Wg rzecznika CEZ-u inwestor działał niezgodnie z warunkami dystrybutora i najprawdopodobniej z naruszeniem warunków określonych w pozwoleniu na budowę. Co prawda na odcinku przechodzącym przez budynek zaizolowano linię napowietrzną, niemniej doszło tu niewątpliwie do naruszenia czeskich norm państwowych. Nie wspominając już o zleceniu prac w pobliżu linii energetycznych, przez co robotnicy byli narażeni na ryzyko porażenia prądem.
– W całej mojej 30-letniej karierze nigdy nie widziałem czegoś takiego. Spodziewałbym się tego raczej gdzieś w krajach bloku wschodniego albo w byłych koloniach. Tutaj budowniczowie naruszyli prawie wszystko, co jest możliwe – komentuje lokalny elektryk.
Źródło: pribram.cz