Dziś chcę Wam przedstawić pacjenta, dość świeży akumulator, który trafił do samochodu, który to z kolei wylądował na parkingu i przez rok nie był uruchamiany. Pierwsze pomiary wykazywały 0,3 V czego na filmie nie ma.
Taki akumulator jeśli nie jest już stary i zajechany da się jeszcze czasem uratować.
50tka przyjęła grubo ponad 150Ah, lecz na samym początku przyjmowała energię bardzo niechętnie. Wraz ze wzrostem ilości siarki w elektrolicie, która wracała z płyt akumulatora do roztworu, akumulator coraz chętniej przyjmował prąd o większym natężeniu.
finalnie nie przekroczyliśmy nawet 16V przy otwartych celach ale dość spoilera, zapraszam na film:
P.S. po kilku dniach z ujemnymi temperaturami auto dalej odpala 🙂