Fot. Grupa Elektryków z uprawnieniami SĘP do 1kW

Hiszpański sąd w Murcji orzekł, że elektryk, który we wrześniu 2021 r. został zwolniony z uwagi na spożywanie alkoholu w pracy, niesłusznie stracił zatrudnienie. Zgodnie z wyrokiem sądu pracodawca musi teraz przywrócić go na stanowisko lub wypłacić mu odprawę w wysokości 47 tys. euro (około 216 tys. zł) – poinformowały hiszpańskie media.

Mężczyzna był już wcześniej zawieszony w wykonywaniu obowiązków ze względu na spożywanie alkoholu w pracy, ale po złożonym przez niego odwołaniu karę sądownie uchylono.

Zwolniony elektryk pracował w firmie od 27 lat, a zerwanie stosunku pracy we wrześniu 2021 r. uzasadniono „wielokrotnym i nadmiernym spożywaniem alkoholu w ciągu dnia w pracy, co stanowiło zagrożenie dla zdrowia jego samego i jego kolegów z pracy”. Mimo to sąd uznał, że jego zwolnienie było niesłuszne, ponieważ pracodawca „nie udowodnił, że wskutek picia mężczyzna stał się nietrzeźwy, a tym samym nie udowodnił, że był on niezdolny do pracy”. 

Elektryk wypijał w pracy do 3 litrów alkoholu dziennie, głównie piwa

Pracodawca zdecydował się na zakończenie wieloletniej współpracy po tym, jak wynajęty przez niego prywatny detektyw śledził elektryka i jego współpracowników przez kilkadziesiąt kolejnych dni. W toku śledztwa detektyw ustalił, że mężczyzna wielokrotnie rozpoczynał swój dzień pracy od wypicia kilku piw w barze, następnie podczas lunchu wypijał kilka kieliszków wina lub brandy, a popołudniu kupował w sklepie kolejnych kilka puszek piwa. W konsekwencji mężczyzna mógł być nietrzeźwy nie tylko podczas wykonywania służbowych obowiązków, ale i w trakcie prowadzenia firmowego samochodu. 

Jednak zdaniem sądu zebrany materiał dowodowy nie był wystarczający: „Detektyw nie odnotował żadnych wzmianek o oznakach nietrzeźwości czy niezdarności mężczyzn” oraz że „nie ma żadnych dowodów (dokumentów, opinii biegłych czy relacji świadków), które jednoznacznie wskazywałyby, że mężczyzna znajdował się pod wpływem alkoholu i był w stanie nietrzeźwości, odurzenia lub upojenia” – uznał sąd. 

„Nie udowodniono również, nawet poszlakowo, że jego sprawność fizyczna i umysłowa była ograniczona podczas wykonywania zadań na stanowisku elektryka” – argumentował w swoim wyroku sąd, podkreślając także, że mężczyzna najczęściej spożywał napoje alkoholowe w trakcie przerwy na lunch, nie zaś podczas wykonywania obowiązków w pracy.

Źródło: The Guardian