W podziemiach huty na warszawskich Młocinach, pod 3-metrowym stropem znajduje się wybudowany w latach 1959/60 Schron Obrony Cywilnej. Zaopatrzony m.in. w duży agregat prądotwórczy i akumulatory, kiedyś był samowystarczalny. Obecnie służy tylko jako muzeum.
W momencie odcięcia prądu z zewnątrz schron miał całkowicie niezależne zasilanie. Tuż obok pomieszczenia z agregatem znajduje się akumulatornia:
„Schrony powstały w latach, gdy powstawał budynek biurowy huty, czyli na przełomie lat 1959/60. Masowe schrony były budowane wtedy pod halami produkcyjnymi. Niestety te hale już nie istnieją, zostały rozebrane i zastąpione nowocześniejszymi. W nowych nikt nie budował schronów. Generalnie pracownicy huty nie bardzo wiedzieli, że jest takie miejsce. Było zapieczętowane i tylko osoby upoważnione mogły tu wchodzić” – opowiada Ewa Karpińska, rzeczniczka ArcelorMittal Warszawa.
Schron jest w stanie pomieścić kilkaset osób i ochronić je przed ewentualnym atakiem. „Natomiast my go traktujemy jako obiekt muzealny i miejmy nadzieję, że takim pozostanie” – zaznaczyła w rozmowie z PAP.
Fot. Jacek Bartosiak