Nielegalne panele fotowoltaiczne na dachu kościoła św. Brygidy w Gdańsku.

Proboszcz kościoła św. Brygidy założył panele fotowoltaiczne na dachu XVI-wiecznej świątynii. Duchowny przyznaje, że nie pytał o zgodę pomorskiego konserwatora zabytków. Tłumaczy, że kierował się wytycznymi z encykliki papieża Franciszka, która mówi by żyć bardziej ekologicznie. Chciał przy tym zaoszczędzić na rachunkach za energię, które w przypadku kościoła św. Brygidy sięgają niemal 15 tys. zł.

– Starałem się je zamontować w takim miejscu, żeby nie były widoczne z zewnątrz i nikomu nie psuły widoku – mówi w rozmowie z portalem Zawsze Pomorze ks. proboszcz Ludwik Kowalski.

Innego zdania są mieszkańcy pobliskiej kamienicy, którzy zauważyli nową instalację i podkreślają, że panele zmieniają widok na historyczne centrum Gdańska.

Z kolei wojewódzki konserwator zabytków zapewnia, że nie było jego zgody na taką modernizację i dodaje, że choć paneli nie widać z poziomu chodnika to niczego nie zmienia, gdyż będzie je widać ze wszystkich pobliskich wież udostępnionych zwiedzającym, np. z Bazyliki Mariackiej czy miejskiego ratusza.