Pomimo obowiązującego zakazu oraz regularnych kontroli strażników miejskich, na balustradzie zabytkowego mostu Tumskiego we Wrocławiu pojawiają się nowe „kłódki zakochanych”. Przyłapanym na gorącym uczynku grozi kara grzywny lub aresztu, a zastane na moście kłódki są sukcesywnie usuwane przez Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta we Wrocławiu.

Ale czy urzędnicy odważą się zdjąć kłódkę pozostawioną przez elektryka? 😉

– Wieszanie kłódek, lub czegokolwiek innego nie będącego elementem konstrukcji, na moście Tumskim jest zabronione. Informują o tym specjalne znaki zawierające prócz komunikatu w języku polskim, angielskim i niemieckim, specjalny piktogram – powiedziała Ewa Mazur, rzeczniczka Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta we Wrocławiu. – Zdajemy sobie sprawę, że odejście od tradycji kłódek miłości może potrwać, i nie osiągniemy tego samym zakazem ani groźbą kary, lecz przede wszystkim konsekwentnym i bieżącym usuwaniem pojawiających się kłódek – dodała w rozmowie dla Gazety Wrocławskiej.

Tradycja wieszania kłódek na moście Tumskim we Wrocławiu związana jest z historią tego miejsca – zgodnie z legendą, na przeprawie, która stała w miejscu dzisiejszego mostu Mieszko I miał oświadczyć się Dobrawie.