We wtorek rano pod Berlinem podpalono słup wysokiego napięcia. Doszło do przerwy dostawy prądu do jedynej w Europie fabryki samochodów Tesla, wstrzymano produkcję i ewakuowano pracowników.
Jak potwierdziło brandenburskie MSW, we wtorek rano „nieznani sprawcy podpalili słup wysokiego napięcia” w pobliżu Steinfurtu – dzielnicy Gosen-Neu Zittau.
Do ataku przyznała się skrajnie lewicowa organizacja Vulkangruppe, która opublikowała oświadczenie o treści:
„Dziś dokonaliśmy sabotażu na Tesli. Fabryka pochłania ziemię, zasoby, ludzi, siłę roboczą i w zamian wypluwa tygodniowo 6000 SUV-ów. Są to zabójcze maszyny. Dlatego naszym prezentem na 8 marca jest wyłączenie Tesli. Całkowite zniszczenie gigafabryki i wraz z nią odrąbanie technofaszystów jak Elon Musk to krok na drodze do wyzwolenia od patriarchatu”.
Około 100 członków lewicowo-ekstremistycznej grupy krytykującej plany rozbudowy fabryki Tesli w Gruenheide obozuje w pobliskim lesie od ubiegłego tygodnia.
Tesla szacuje, że szkody w niemieckiej fabryce wynikające z awarii zasilania spowodowanej podpaleniem są „dziewięciocyfrowe”. Nie wiadomo, kiedy zostanie wznowiona produkcja.
Arson attack disrupts Tesla's Euro Gigafactory near Berlin, halting production. Left-wing extremists claim responsibility, sparking concerns. Environmentalists express surprise. Tesla shares drop 2.8%. #Tesla #Gigafactory #ArsonAttack pic.twitter.com/b6MFCcb8Kv
— RT News (@yemen1979j) March 5, 2024
Gigafabryka w Brandenburgii to pierwszy zakład koncernu Elona Muska w Europie, zajmuje się produkcją baterii oraz montażem modelu Tesla Y.
– To albo najgłupsi ekoterroryści na Ziemi, albo marionetki tych, którzy nie mają dobrych celów środowiskowych – skomentował incydent Elon Musk na X (dawniej Twitter).