Interwencja ekip technicznych Tauronu mająca na celu dokończenie przyłącza energetycznego w miejscowości Załuczne (woj. małopolskie) spowodowała eskalację sąsiedzkiego sporu o dostęp do słupa i atak siekierą na sprzęt elektryków – donosi Tygodnik Podhalański.

Poranne działania monterów Tauronu w Załucznem, które miały na celu wymianę starego przyłącza do gospodarstwa rolnego, spotkały się z gwałtownym oporem sąsiadów z naprzeciwka. Cała akcja, do której elektrycy podchodzili już wcześniej kilkukrotnie (i za każdym razem byli przeganiani) doprowadziła do eskalacji trwającego od około dwóch tygodni sporu.

W kulminacyjnym momencie, jeden z mieszkańców, określany jako „nestor sąsiadów zza drogi”, zaatakował podnośnik ekipy Tauronu siekierą, uszkadzając przewód hydrauliczny maszyny, co spowodowało wyciek oleju. Na miejsce zdarzenia wezwano policję, straż pożarną i ratowników medycznych.

— Obie rodziny były wobec siebie bardzo agresywne i naciskały na elektryków. Jedni chcieliby przewód podłączyć, inni chcieli zmusić instalatorów, by od tego odstąpili. Policja próbowała ich rozdzielić z gazem pieprzowym w ręku. Na szczęście ostatecznie nie trzeba było go użyć. Zasilanie wróciło ostatecznie do odciętego wcześniej od prądu domu. Zobaczymy na jak długo — mówi jeden ze świadków zdarzenia.

Mimo rozdzielenia agresorów przez policję, protesty nie ustały. Gdy na miejscu pojawił się drugi podnośnik i monter w koszu przekroczył obrys drogi, sąsiedzi kontynuowali próby wstrzymania prac. Padały wzajemne oskarżenia o „bezprawne działanie” oraz zagrożenie polegające na możliwości wypadnięcia elektryka z kosza i zranienia stojącego pod spodem mężczyzny. Jednak funkcjonariusze policji nie przychylili się do żądań natychmiastowego wstrzymania prac.

Jak relacjonuje świadek cytowany przez Tygodnik Podhalański, spór dotyczy słupa energetycznego, który stoi na działce sąsiadów protestujących przeciwko przyłączeniu prądu.

  • Strona wnioskująca o przyłącze: Prowadzi duże gospodarstwo rolne (ok. 60 krów), od trzech tygodni pozbawione prądu i zasilające się z agregatu.
  • Strona protestująca: Prowadzi firmę przewozową. Jednym z wątków konfliktu jest hałas generowany w nocy przez agregaty chłodnicze ciężarówek parkujących w pobliżu spornego słupa.

Asp. szt. Łukasz Burek, rzecznik prasowy nowotarskiej policji, potwierdził, że sprawa bezsprzecznie trafi do sądu.

Źródło: Tygodnik Podhalański