„Mają drabiny, mają rusztowanie, mają wszystko co potrzeba aby wykonywać bezpiecznie swoją pracę. Kiedy jestem na budowie i obserwuję to tykają jak w zegarku. Kiedy znikam na chwilę i wpadam bez zapowiedzi to dzieją się rzeczy niestworzone.
Z drugiej strony belka podparta miotłą o deskę dachową…
Już jeden spędził na L4 6 tygodni z pękniętymi nadgarstkami, bo zamiast z rusztowania to chciał z drabiny BO SZYBCIEJ”.