Dwie osoby nie żyją, a jedna została ranna po wybuchu przy domu jednorodzinnym przy ul. Olimpijczyków w Chrząstowicach pod Opolem. Do tragicznego zdarzenia doszło 20 sierpnia po południu podczas prac serwisowych prowadzonych przy pompie ciepła.
Poszkodowani zostali zarówno domownicy, jak i serwisanci – poinformował rzecznik opolskiej Straży Pożarnej mł. bryg. Tomasz Pierzchała.
– Po przybyciu na miejsce pierwszego zastępu i rozpoznaniu ustalono, że w zdarzeniu poszkodowanych zostało 5 osób, z czego dwie osoby poniosły śmierć na miejscu – informuje asp. szt. Dariusz Grudzień ze Stanowiska Kierowania Opolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP.
– Do wybuchu doszło podczas przeprowadzania prac serwisowych przy instalacji (…). W wyniku wybuchu uszkodzona została nieznacznie elewacja budynku – informuje st. kpt. Paweł Kolera oficer prasowy Opolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP.
Czynności wyjaśniające na miejscu będzie prowadzić policja pod nadzorem prokuratora.
Tragiczne zdarzenie skomentował Paweł Lachman, prezes stowarzyszenia Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC):
– Trudno jest komentować sytuację, gdy nie zna się wszystkich okoliczności zdarzenia, ale pewne jest to, że pompy ciepła nie stanowią żadnego zagrożenia dla ich użytkowników – komentuje dla money.pl prezes PORT PC.
– Warto jednak pamiętać, że jest pewna grupa urządzeń – monoblokowych pomp ciepła z palnymi czynnikami chłodniczymi (z grupy A3), montowanych na zewnątrz budynku) – które wymagają od serwisantów szczególnej staranności i przestrzegania specjalnych procedur przy przeglądach technicznych oraz używania specjalistycznych narzędzi – zaznacza Paweł Lachman.
Kilka lat temu PORT PC wydał szczegółowe wytyczne branżowe w tym zakresie. Być może zdarzenie, o którym rozmawiamy, to efekt nieprofesjonalnego serwisu tej pompy, braku odpowiednich umiejętności u serwisanta lub narzędzi. Pewne jest, że to przy stosowaniu wspomnianych standardów nie mogłoby się to zdarzyć – dodaje prezes PORT PC.
Źródło: O!Polskie Ratownictwo, TVN24, money.pl