Gmina Villers-la-Ville w Belgii oferuje swoim mieszkańcom instalację koryt na kable do ładowania pojazdów elektrycznych, które biegną w chodniku oddzielającym posesje mieszkańców od publicznej drogi. Wpuszczony w chodnik kanał jest pokryty gumą i umożliwia użytkownikowi łatwe wyjęcie kabla po zakończeniu ładowania auta.

Nowa usługa publiczna ułatwia ładowanie samochodów elektrycznych zaparkowanych na ulicy

– Myślę, że to pierwsze takie rozwiązanie w Walonii, otrzymaliśmy już około dziesięciu wniosków – zachwyca się Julie Charles, radna ds. mobilności w Villers-la-Ville w Brabancji Walońskiej.

Usługa, za którą pobierana jest opłata, jest realizowana przez służby miejskie na żądanie mieszkańców i kosztuje od 350 do 450 euro za metr bieżący, w zależności od rodzaju chodnika. Wszelkie prace demontażowe są wliczone w cenę.

Kabel do ładowania schowany w kanale nie utrudnia poruszania się pieszych po chodniku

Usługa montażu kanałów w chodnikach jest odpowiedzią samorządu na obowiązujący stan prawny – zabronione jest pozostawianie przewodów leżących na terenie publicznym.

– Na razie nie ma przepisów ani rozwiązań dla właścicieli samochodów elektrycznych. Nasz system nie jest cudowny, ale niektórym osobom odpowiada – dodaje radna z Villers-la-Ville.

Ten system oczywiście nie gwarantuje miejsca parkingowego przed domem – nie ma mowy o traktowaniu go jako prywatnego. Z drugiej strony może zainspirować sąsiadów, którzy chcieliby dzielić wspólną stację ładowania.

Źródło: rtbf.be