Jest taka legenda wśród starszych majstrów pracujących na wyspach, że kiedy elektryk otwiera sam w zupełnej ciszy prehistoryczną skrzynkę bezpiecznikową i dobrze się przysłucha, to z wnętrza leciwego pudła przez stare kabliska można jeszcze usłyszeć fragmenty i końcówki zamkniętych w niej dźwięków muzyki. Otworzymy zatem skrzynki bezpiecznikowe z lat 40, 50, 60, 70, 80 i 90tych i może coś podsłuchamy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj