fot. Śląska Policja

1850 zarzutów poświadczenia nieprawdy przedstawiono w toku śledztwa dotyczącego wydawania zaświadczeń o „uprawnieniach elektrycznych” przez firmę z Bytomia. Po uiszczeniu odpowiedniej opłaty świadectwa kwalifikacyjne były wydawane bez wymaganego egzaminu – wynika z ustaleń policjantów ze Śląska.

W środę 6 kwietnia Śląska Policja poinformowała o zakończeniu postępowania, w którym przedstawiono 1850 zarzutów poświadczenia nieprawdy. Zarzuty usłyszało trzech członków komisji egzaminacyjnej oraz właściciel firmy organizującej kursy kwalifikacyjne. Wszyscy uczestniczyli w procederze przestępczym, polegającym na odpłatnym wydawaniu świadectw kwalifikacyjnych bez przeprowadzania egzaminów. Teraz o losie mężczyzn zadecyduje sąd, a za popełnione przestępstwa grozi im do 8 lat pozbawienia wolności.

W sumie w 1850 przypadkach zaświadczenia o zdobytych uprawnieniach wydano bez podchodzenia do egzaminu przez elektryka

Pierwsze informacje na temat nieprawidłowości w procedurach wydawania świadectw kwalifikacyjnych przez jedną z bytomskich firm policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą zdobyli już w 2016 roku. Od tego czasu śledczy przesłuchali ponad 1500 świadków, przeprowadzili wiele analiz i zabezpieczyli szereg dokumentacji wskazującej na odpłatne wydawanie świadectw kwalifikacyjnych bez przeprowadzania wymaganego egzaminu. W ten sposób firma zajmująca się organizowaniem kursów podnoszących kwalifikacje zawodowe wystawiła 1850 zaświadczeń o uzyskaniu uprawnień elektrycznych.

Jak się okazało, w nielegalnym procederze tym brał udział 50-letni właściciel firmy i trzech członków komisji Urzędu Regulacji Energetycznej.

Wszystkim mężczyznom śledczy przedstawili zarzuty poświadczenia nieprawdy. Teraz o ich losie zdecyduje sąd, a za popełnione przestępstwo grozi im do 8 lat więzienia.