Przez wiele lat Jacek Łągwa działał w branży muzyczno-estradowej. W 1995 r. wspólnie z Michałem Wiśniewskim założył zespół Ich Troje. Popularna na początku wieku formacja okres świetności ma już dawno za sobą, dlatego muzyk postanowił poszukać bardziej dochodowego zajęcia. W rozmowie z „Faktem” muzyk opowiedział jak zdobył „uprawnienia”, dzięki którym może teraz zarabiać poza sceną.
– Gdy przyszła pandemia, nie graliśmy i zostałem zupełnie bez pracy, postanowiłem poszukać sobie nowego zajęcia. Napisałem więc CV i poszedłem do Urzędu Pracy, by zarejestrować się jako bezrobotny. Panie mnie rozpoznały, było bardzo sympatycznie, potem jedna z nich wzięła moje papiery i czytała, ile to nagród dostałem, ile płyt nagrałem i na koniec powiedziała: Piękne to pana CV, ale czy potrafi pan robić coś pożytecznego? — opowiada Łągwa w wywiadzie dla „Faktu”.
Wtedy muzyk postanowił się przebranżowić i zapisać się do szkoły dla dorosłych.
– Zapisałem się do szkoły dla dorosłych w zawodzie technik elektryk, kończę ją w styczniu i czeka mnie egzamin państwowy. Równolegle zrobiłem już uprawnienia SEP, to są uprawnienia, które dają możliwość pracy w nowym zawodzie, mogę więc zakładać ludziom prąd w domach i robić całą elektrykę — zdradził wówczas „Faktowi” Łągwa dodając, że zakupił już nawet wszystkie potrzebne narzędzia i jeśli będzie taka potrzeba, zacznie pracę elektryka.
– Do tego mogę robić pomiary odbiorcze instalacji elektrycznych i pomiary kontrolne, bo ludzie często zapominają, że mają obowiązek co 5 lat zrobić przegląd instalacji elektrycznej. To może zrobić elektryk z uprawnieniami, który może wystawić protokół, a ja to już mogę robić – dodaje.
Dodatkowo muzyk Ich Troje pochwalił się na Instagramie, że rozpoczął studia na Wydziale Elektrotechniki Politechniki Łódzkiej. Niestety po pierwszym semestrze Jacek Łągwa rzucił studia – w najnowszej rozmowie z „Faktem” zdradził, że nie był w stanie pogodzić pracy z zajęciami, które odbywają się w weekendy. Ma jednak nadzieję, że jeszcze kiedyś wróci na uczelnię i skończy studia.