Czy po zmianie przepisów trudniej będzie zdobyć świadectwo kwalifikacyjne? fot. Arek N.

1 lipca 2022 roku w życie weszło nowe rozporządzenie regulujące wydawanie świadectw kwalifikacyjnych i przeprowadzanie związanych z nimi egzaminów na „uprawnienia” dla elektryków.

Treść tego rozporządzenia dotyka kwestii, wokół których w ostatnim czasie prowadzono liczne dyskusje, nie tylko w internecie. Dotyczyły one zasadniczo jednego drażliwego tematu, jakim było wydawanie świadectw (uprawnień) osobom bez najmniejszej podstawowej wiedzy, pozwalającej np. na wykonywanie instalacji elektrycznej, gazowej czy ciepłowniczej, gdzie jeden drobny błąd wynikający z niewiedzy może doprowadzić do tragedii.

Kiedy elektryk z lewymi uprawnieniami wymieniający gniazdko w szpitalu, w stanie wskazującym na spożycie, „zapomni” podłączyć PE to naraża na utratę zdrowia lub życia każdego użytkownika takiego gniazdka. Ten przykład to nie jest mój wymysł, tylko prawdziwa sytuacja, której byłem świadkiem nie tak dawno w Krakowie – miałem okazję pracować z tym „elektrykiem” kilka minut. Nie wiedział, co oznacza litera A na mierniku…

Takie doświadczenia utwierdzały mnie zawsze w przekonaniu, że jakieś zmiany w podejściu do weryfikacji wiedzy i rzetelności osób wykonujących zawód elektryka były w Polsce potrzebne, a w wielu środowiskach oczekiwane. Przyjrzyjmy się konkretnym regulacjom, jakie zostały wprowadzone we wspomnianym rozporządzeniu. Na pierwszy rzut oka zmiany wyglądają na profesjonalne i przemyślane. Ale czy na pewno? Pozwolę sobie zacytować chyba najistotniejszy fragment:

§ 6. 2. Dokumentami potwierdzającymi posiadanie wiedzy, o której mowa w ust. 1, są:

  1. świadectwo lub dyplom potwierdzające uzyskanie tytułu zawodowego,
  2. świadectwo potwierdzające kwalifikację w zawodzie lub dyplom potwierdzający kwalifikacje zawodowe,
  3. certyfikat kwalifikacji zawodowej lub dyplom zawodowy,
  4. świadectwo czeladnicze lub dyplom mistrzowski – w zawodach, w których nauczanie obejmuje treści związane z eksploatacją urządzeń, instalacji i sieci.

§ 6. 3. Posiadanie wiedzy, o której mowa w ust. 1, mogą również potwierdzać:

  1. świadectwo ukończenia szkoły prowadzącej kształcenie w zawodzie, które obejmuje treści nauczania związane z eksploatacją urządzeń, instalacji i sieci;
  2. zaświadczenie o przebiegu nauczania wydane przez szkołę, o której mowa w pkt 1, zgodnie z przepisami wydanymi na podstawie art. 11 ust. 2 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz. U. z 2021 r. poz. 1915 oraz z 2022 r. poz. 583 i 1116), potwierdzające kształcenie w zawodzie, które obejmuje treści nauczania związane z eksploatacją urządzeń, instalacji i sieci;
  3. zaświadczenie wystawione przez pracodawcę, potwierdzające doświadczenie zawodowe i staż pracy umożliwiające nabycie umiejętności związanych z wykonywaniem prac eksploatacyjnych urządzeń, instalacji i sieci;
  4. zaświadczenie wystawione przez kierownika komórki organizacyjnej urzędu obsługującego Ministra Obrony Narodowej lub jednostki organizacyjnej podległej Ministrowi Obrony Narodowej lub przez niego nadzorowanej, potwierdzające doświadczenie zawodowe i staż pracy umożliwiające nabycie umiejętności związanych z wykonywaniem prac eksploatacyjnych urządzeń techniki wojskowej lub uzbrojenia.

Czyli – tak na chłopski rozum – jeśli ktoś miał już świadectwo kwalifikacyjne, to nie ma dla niego problemu. Lecz jeśli przyjdzie jakiś inny jegomość z ulicy i nie okaże żadnego z ww. dokumentów, to nie będzie mógł ot tak wymieniać gniazdek w szpitalu po pijaku… No ale czy rzeczywiście tak będzie, że bez „papierka” nie dostanie „papierka”, czy może nadal będzie to martwy przepis? Osobiście śmiem wątpić – bo kto i jak to będzie sprawdzać?

Inne regulacje w rozporządzeniu

Może nie jestem prawnikiem i nie porównywałem dokładnie tego rozporządzenia z wcześniejszymi istniejącymi, ale gołym wzrokiem zauważalne dla mnie różnice w stosunku do poprzednich przepisów wyglądają tak:

  • Możliwość odbycia się egzaminu drogą elektroniczną.
  • Egzamin wciąż wyłącznie drogą ustną – brak jakiegokolwiek testu na papierze.
  • Możliwość zwrotu zapłaty za egzamin, który nie może się odbyć z powodu braków formalnych lub z przyczyn niezależnych od osoby egzaminowanej.
  • Komisja składa się z co najmniej trzech członków stowarzyszenia.
  • Protokół przebiegu egzaminu muszą podpisać osoby egzaminujące oraz przewodniczący komisji (poprzednio wystarczał tylko jeden podpis).
  • Podział napięć na do 1 kV, do 30 kV, do 110 kV oraz wyższe niż 110 kV (poprzednio było do 1 kV oraz powyżej 1 kV).

Dodane zostały trzy punkty, które wyglądają całkiem ciekawie:

  • 14) urządzenia techniki wojskowej lub uzbrojenia;
  • 15) urządzenia ratowniczo-gaśnicze;
  • 16) urządzenia ochrony granic.

Wszędzie tu oczywiście mowa o uprawnieniach energetycznych grupy pierwszej („elektryczne”). Nie analizowałem zmian w punktach w pozostałych dwóch grupach (gazowe i ciepłownicze), gdyż to nie jest moja specjalność.

Dla chętnych, można zobaczyć pełną treść rozporządzenia.

Jeśli w tych zmianach pominąłem coś istotnego lub źle zinterpretowałem, to proszę poniżej zostawić komentarz – wtedy postaram się poprawić artykuł, tak szybko, jak to możliwe.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj